Bye bye Jawbone
Była to bardzo krótka przygoda, po zaledwie trzech miesiącach UP24 niestety poleciał do serwisu, nie reagował, jakby nie dostawał zasilania. Mimo tak krótkiego okresu używania po awarii nie mogłem przyzwyczaić się do wolnego nadgarstka na tyle, że zacząłem nosić zegarek, a funkcje mierzenia aktywności przejął iPhone.
I to tyle skutecznie telefon zastąpił mi Jowbone’a, że gdybym miał rozważać zakup opaski raz jeszcze, to bazując na moich doświadczeniach i odczuciach już dałbym sobie z nią spokój. Jest to fajny gadżet, ale zbyt drogi na to co oferuje, a zupełnie dyskredytuje go awaryjność, a producent najwyraźniej nie potrafi uporać się z problemem. Szczerze nie polecam.