Legendarna jakość Jawbone dopadła i mnie
Tak już jest, że wszystko lubi się psuć, jedyną zmienną jest czas kiedy nastąpi to nieuchronne. Może zdarzyć się tak, że wsiądziesz do nowiutkiego Range Rovera z 2014 roku a ten na autostradzie stwierdzi, że dalej nie pojedzie, bo komputer uznał konieczność zaciągnięcia „ręcznego”. Oczywiście nie porównuje bransoletki UP24 do auta wartego kilkaset tysięcy, to wariactwo.
Zakupiona we wrześniu zeszłego roku padła dzisiaj, prędzej przesyłając dane o moim śnie. Wiem przynajmniej, że przespałem 8 godzin i 55 min i to jedyne dane z tego dnia. W tej chwili brak jakichkolwiek oznak życia z jej strony. Nic nie świeci, brak wykrywania przez oprogramowanie telefonu. Jednym słowem cegła.
W poniedziałek wysyłam UP’a na reklamację.