pxel

Lifestyle i technologia

home archiwum about

Pebble Time Steel

November 18, 2015

Szesnastego września kurier dostarczył w moje ręce długo oczekiwaną przesyłkę z Irlandii. Długo oczekiwaną, ponieważ wysyłki opóźniły się o około miesiąc, ale koniec w końcu Time wylądował na moim nadgarstku i minęło wystarczająco dużo czasu aby podzielić się swoimi wrażeniami.

WYGLĄD

Nie ma co ukrywać, nowy zegarek Pebble’a nie każdemu się spodoba, szczególnie ‘zwykła’ wersja wykonana z tworzywa. Steel to już zupełnie co innego. Koperta z wykończonej matowo stali nierdzewnej prezentuje się na tyle przyzwoicie, że nie będzie nam wstyd pokazując się w nim na mieście. Cztery przyciski funkcyjne również zostały wykonane ze stali, działają bardzo dobrze nie ma się wrażenia, że za chwilę coś odpadnie. Smartwatch dostępny jest w trzech wariantach kolorystycznych, ja bez chwili namysłu wybrałem srebrną wersję i nosząc go na co dzień nie żałuję tej decyzji.

EKRAN

Ekran umieszczony pod szkłem Gorilla Glass wyświetla 64 kolory i został wykonany w technologii e-paper przez co urządzenie zużywa niewielkie ilości energii pozwalając osiągnąć nawet 10 dni bez ładowania*. Informacje na ekranie są prezentowane w sposób ciągły, ponieważ ekran się nie wyłącza jak ma to miejsce u konkurencji.
Informacje na wyświetlaczu są czytelne, a kolory żywe. Niestety minusem Pebble’a jest niewielki ekranik o rozdzielczości 144×168 i 188 ppi, mimo to informacje na ekranie są czytelne nawet w pełnym słońcu. Jedyny problem jaki miałem to podświetlenie ekranu ustawione tak czule, że ekran świecił nawet po błahym podniesieniu ręki, co miało wpływ na długość pracy na baterii, więc musiałem w opcjach całkowicie wyłączyć czujnik ruchu.

FUNKCJE

Jak już wspomniałem wcześniej poruszanie się po menu umożliwiają cztery przyciski funkcyjne. Korzystanie z nich jest bardzo intuicyjne i nie przysparza problemów nawet dla nowych użytkowników nie mających wcześniej styczności z tym systemem. Bardzo ciekawie wykonano poszczególne el. interfejsu, ikony są animowane w bardzo fajny i zabawny sposób, miła odmiana od ‘oficjalnych’ rozwiązań.
Pebble zastosował nazwany przez siebie Timeline UI, bardzo przydatna rzecz dla osób intensywnie korzystających z kalendarza. System jest tak przemyślany, że klikając górny lub dolny przycisk funkcyjny przenosimy się do obecnych lub przyszłych wydarzeń z kalendarza wzbogacone o informacje o pogodzie, godzinie wschodu i zachodu słońca.
Dodatkowo do przycisków funkcyjnych góra/dół możemy przypisać po jednej aplikacji w opcjach, które będą wywoływane po dłuższym ich przytrzymaniu, genialne i proste rozwiązanie. Powiadomienia z telefonu są odczuwalne na nadgarstku w postaci wibracji, kiedy nie mamy na nie ochoty możemy włączyć tryb cichy lub zaprogramować go osobno dla dni roboczych i weekendów (ogromny plus). Niestety posiadacze iPhoneów na tą chwilę nie mają możliwości odpowiedzi na powiadomienia prócz ich uśnięcia. W przypadku smartfonów z Androidem można zdefiniować szablony odpowiedzi oraz odpowiedzi głosowe.

Pebble Time.app

Zarządzanie zegarkiem odbywa się poprzez aplikację Pebble Time, gdzie możemy poprzez specjalny sklep pobierać tarcze zegarka oraz aplikacje. Poruszanie się po sklepie jest intuicyjne, lecz dostępna oferta pozostawia wiele do życzenia. Mam kilka minimalistycznych tarcz i może dwie aplikacje, do monitorowania aktywności służy mi aplikacja MisFit.

PODSUMOWANIE

Na koniec oberwie się bransolecie metalowej, która ma fatalnie rozwiązany system skracania. W mojej musiałem wyciągnąć pięć ogniw po uprzednim wykręceniu śrubek i w trakcie tej czynności udało mi się ukręcić jedną i zerwać gwint w drugiej. Kto to wymyślił powinien za karę ręcznie zapylać kwiaty na wiśni.

Czy warto? Dla kogoś komu nie zależy na fitnesowych funkcjach zegarka, zdecydowanie polecam. Pozostałym pozostaje kupić nowego MiBand’a lub poczekać na Apple Watch’a 2.

*Wynik osiągalny kiedy nie mamy włączonej aplikacji do monitorowania naszej aktywności.